Jak wejść do wewnątrz?
Jesienią i zimą zaczynamy czuć, że „wciąga nas do wewnątrz”, co współczesny, niedostrojony do Matki Natury świat odbiera jako „jesienną chandrę” czy „depresję”.
Rzeczywiście, nastrój może być przez chwilę obniżony przez brak słońca i witaminy D, ale wszystko jest po coś. Jesienno – zimowy czas próbuje zwolnić nasze obroty, zatrzymać nas, wyciszyć abyśmy mogli wejść DO WEWNĄTRZ – skupić się na tym, co w nas i zrobić tam porządki. Zregenerować się, odpocząć, skontaktować ze sobą w przestrzeni ciała, ducha i umysłu.
Jak wejść do wewnątrz i skontaktować się ze sobą? Narzędzia, które pozwalają nam na wewnętrzne podróże to:
medytacja (prowadzona bądź nie), która pozwala jednocześnie wejść w kontakt z oddechem, ciałem i emocjami, wyciszyć się i zrelaksować.
praktyki pozwalające lokalizować emocje w ciele, nazywać je, akceptować i uwalniać.
zdrowa, wyciszająca, rozluźniająca czy relaksująca przyjemność np. medytacja w ruchu, taniec spontaniczny, joga, masaż, sport, pyszne odżywiające jedzenie, spacery na świeżym powietrzu.
zwiększanie wiedzy i rozwój świadomości w obszarze naszego wnętrza: terapie, techniki, warsztaty, pozwalające zrozumieć i objąć miłością traumy, rany emocjonalne, potrzeby wewnętrznego dziecka.
Każdego dnia możesz poświęcić chociaż kilka minut na wyciszenie umysłu poprzez skupienie uwagi na oddechu, próbę odpowiedzenia na pytania: „co czuję?
Gdzie w ciele to czuję? Czego w związku z tym potrzebuję?”.
Kiedy nadchodzi smutek, obniżenie nastroju, chandra – zadbaj o przestrzeń dla siebie, rozluźnij się, głaszcz i przytulaj to miejsce w ciele, w którym pojawiają się niekomfortowe uczucia. Spróbuj dowiedzieć się, jaką historię o Twojej przeszłości opowiada „jesienna depresja”.
Taki stan nie bierze się „znikąd” – jeśli się pojawia, oznacza że wywołują go nieprzepracowane niegdyś doświadczenia.